Minęło dziesięć lat od zakończenia Bakumatsu, ery wojny, w której doszło do powstania obywateli przeciwko szogunatowi Tokugawa. Rewolucjoniści chcieli stworzyć czas pokoju i kwitnący kraj wolny od ucisku. Nadszedł nowy wiek Meiji, ale pokój nie został jeszcze osiągnięty. Miecze zostały zakazane, ale ludzie nadal są mordowani na ulicach. Sieroty po weteranach wojennych nie mają dokąd pójść, podczas gdy rząd wydaje się być zadowolony z tego, że po prostu napycha sobie kieszenie pieniędzmi.
The little party of strangers now followed the Prince across a few more of the glass bridges and along several paths until they came to a garden enclosed by a high hedge.
Czy ktoś inny miał podobne wrażenia po obejrzeniu tego filmu? Chętnie posłucham waszych opinii!
Choć początkowo nie byłam przekonana, ten film zaskoczył mnie pozytywnie! Gorąco polecam.