W Polsce na dziesięciu dłużników zobowiązanych do płacenia alimentów tylko dwóch w pełni je płaci. W trakcie przygotowań do zainscenizowania sceny sądowej ze swoją matką, reżyser poznaje osoby, które, podobnie jak on, pomimo zasądzonych alimentów nigdy ich nie otrzymywały. Wykorzystuje tę sytuację, by w swoim filmie opowiedzieć historie tych osób. “Nie jesteś moim dzieckiem”, “nie byłaś dla mnie dobra”, “nie mam pieniędzy”. Jakich usprawiedliwień używali ojcowie, by wykpić się z płacenia? I czy da się zrobić cokolwiek, żeby tę sytuację w Polsce zmienić?