W maleńskiej wiosce, na skraju syberyjskiej tundry, mieszkają członkowie najgorszego muzycznego zespołu świata, Leningrad Cowboys. Zupełnie nie znają się na muzyce, noszą natomiast ekscentryczne stroje i fryzury, na nogach mają buty z wyjątkowo długimi i ostrymi szpicami, na głowach – niesamowite, kilkudziesięciocentymetrowe „czuby” w stylu „Pompadour”. Obsesja szpiców i czubów właściwa jest zresztą wszystkim mieszkańcom wioski, nie wyłączając niemowląt i psów. Kowboje w swym kraju nie mają żadnych szans na sukces, decydują się więc na wyjazd do Ameryki, gdzie jeden z nich ma kuzyna i gdzie, jak wydaje się ich menadżerowi, Władimirowi, „wszystko łykną”, nawet ich muzykę. W podróż do Stanów zabierają zwłoki swego basisty, który pewnej nocy zamarzł ćwicząc zbyt długo na syberyjskim powietrzu.
Naprawdę doceniam jakość produkcji tego filmu. Każdy element jest perfekcyjny!
Mimo że niektóre sceny mogłyby być krótsze, ogólnie rzecz biorąc, ten film jest wyjątkowy. Polecam!