Dla potrzeb „10” Kiarostami zamontował na desce rozdzielczej samochodu cyfrową kamerę. W dziesięciu oddzielnych sekwencjach, zróżnicowanych pod względem długości, kręconych bez cięć, nagrywa po prostu to, co widzi i słyszy kamera; w niektórych scenach jest ona skierowana na zamożną kobietę w średnim wieku prowadzącą samochód, w innych – na pasażera.